recykling form, recykling treści...
twórcze przetwarzanie śmieci...


piątek, 29 maja 2009

Totalny międzyczas...

Kolejne wyzwanie ART piaskownicy, tym razem CARDLIFT... Spróbowałam i.... oto kilka moich spostrzeżeń. Scrapbooking bezkosztowy, czyli tworzenie tylko i wyłącznie ze śmieci, a takowy był moim zamiarem, czasem nie jest łatwy. Chciałabym mieć czasem jakieś cudne papiery, dodatki... Ale jakoś w końcu wymęczyłam tę kartkę. Jest niedokończona, inaczej miała wyglądać, ale...no właśnie, dziecko wylądowało w szpitalu, muszę czuwać przy łóżeczku, a kartka powstała w niezbyt długiej przerwie, kiedy swój dyżur pełni tatuś...czyli totalnie w MIĘDZYCZASIE... Meanwhile.






Zdjęcia kiepskie, ale nie mam czasu... Acha - szpilka, która była w liftowanej pracy, u mnie nieobecna, ale za to jest mała agrafka - też coś ostrego.

Odwrócić tego pecha...

Jako że ostatnie dni przyniosły serię niefajnych wydarzeń (najgorszym z nich jest choroba dziecka, która skończyła się hospitalizacją), podejmuję próbę odwrócenia pecha.....może coś wygram?

oto candy nr 1, które jest tutaj: http://zacisze-wysnione.blogspot.com

...oraz candy nr 2, tutaj: http://made-by-monalisa.blogspot.com

wtorek, 26 maja 2009

Retro bobas

...na dzień matki sama sobie taki oto prezent wstawiam: udłubany kiedyś w photoshopie oldschoolowy plakacik z okazji...po prostu faktu posiadania bobasa :)

niedziela, 24 maja 2009

"Pani wiosna" - collage

Ta oto praca powstawała w bólach...DOSŁOWNIE!!! W bólach porodowych. Wycinałam, przyszywałam, kleiłam, skończyłam, pojechałam do szpitala, 3 godziny później urodził się mój synek. A działo się to z 17 na 18 kwietnia 2008.





Materiały: wszystko co się nawinęło...

Aniołek

Takiego aniołka zmajstrowałam ostatnio...a właściwie ostatnio go skończyłam...a zaczęłam jakiś rok temu chyba. Powstał z resztek szmatek, sznureczków, koralików, wstążek...A skrzydła ma z łabędzich piór.




A tutaj aniołek z koleżankami, które przedstawię innym razem:

"Barokowa pani" - mega mix

To jedna z moich najulubieńszych prac:




materiały: wszystko!

"Macierzyństwo"-collage

Najbardziej chyba lubię tworzyć takie oto prace:







materiały: tektura, resztki różnych opakowań, pudełek, guziki, filc, kawałek tkaniny, farby akrylowe, marker, lakier do paznokci, dużo dużo kleju :)

piątek, 22 maja 2009

Pierwsze i nieudane ATC

Zrobiłam w życiu jedno ATC na wymianę na stronie swap-bot.com, a kartka wyglądała tak:


Strasznie byłam z siebie zadowolona, niestety obdarowana osoba mniej.....gdyż kartka nie była w tym rozmiarze co trzeba! Jakoś nie doczytałam, że takie coś w ogóle ma odgórnie określony rozmiar i zrobiłam kartkę wielkości pocztówki...a ATC przecież powinna być taka maniunia dosyć. A było to w marcu 2008 - trochę się od tamtego czasu nauczyłam :)

Wredna babuszka

Powstał kiedyś spontanicznie, na zwyczajnym papierze do drukarki, taki oto obraz:



Tytuł "Wredna babuszka" jakoś tak sam się wymyślił...hehe. A do kompletu powstała (równie spontanicznie i właściwie nie wiadomo po co) taka oto zawieszka:


Książkowe drzewko

...drzewa przerabia się na papier; papier przerabia się na książki; książki, kiedy już całkiem się zniszczą, to - broń Boże! - na żaden śmietnik! Tylko...przerabia się je na drzewko - o takie na przykład:





Materiały: stara uratowana przed śmietnikiem książka, tekturka z jakiegoś pudełka, cekiny, trochę farby, lakier.

Wisi to sobie teraz w moim pokoju.

czwartek, 21 maja 2009

Candy x 2

Pierwsze candy u Zojki tutaj do 26 maja

...nie bardzo wiem co się z tym robi, ale chcę to, hehe.

A drugie u Maugo tutaj Również do 26 maja

...przydałoby się dla Damianka...

Zasady są proste: piszesz komentarz pod postami ogłaszającymi candy, a potem na własnym blogu dajesz link i zdjęcie!

środa, 20 maja 2009

Mój przyjaciel tygrys

Przepraszam, ale oto kolejny staroć! Ten tygrys ma już z 10 lat, zresztą widać to po nim: zżera go korozja. został wykonany dosyć dziwaczną techniką: druciany szkielet, masa solna, zwykła farba-plakatówka, a na wierzchu - bezbarwny lakier do paznokci, hehe.




...jakoś tak jestem do niego przywiązana.

Motyle mnie kiedyś fascynowały

I znowu pokazuję megastarocie! Prace sprzed...hmm...10-12 lat...na pewno początek liceum. Seria obrazków z motylkami - namalowane zwykłymi plakatówkami na grubej tekturze z jakiegoś pudełka. I obszyte grubym szarym sznurkiem.



poniedziałek, 18 maja 2009

Miasto ze snów

Moim najbardziej ukochanym miastem jest Praga. Niestety minęło już kilka lat odkąd byłam tam ostatnio. A było tak:


Scrap w całości (no, oprócz tekturki) wykonany z różnych śmieci zebranych podczas tamtej wyprawy...już mam taki zwyczaj, że mimowolnie zbieram wszystkie ulotki, bilety itp... I to później zalega w szufladach, pudełkach, szafkach...W tym przypadku papierki czekały aż 4 lata na to, by dostać nowe życie.



...a na zdjęciu ja z przyjaciółkami: Olą i Ptychem.

Moja pierwsza gra w kolory

Oto moja odpowiedź na wyzwanie na wyzwanie ART PIASKOWNICY Zestaw kolorów był taki:

A moja interpretacja taka:


Wszystkie materiały oczywiście z odzysku.





Wiem, że to żadna rewelacja, ale dopiero poznaję tajniki scrapbookingu! Następnym razem będzie lepiej.
Acha-na tym zdjęciu to jestem ja (wczesne lata osiemdziesiąte)...